Rano Ula stwierdziła, że musi wyjechać na jakiś czas. Zastanawiała się gdzie, a po chwili wyszła z pokoju.
- Cześć, tato.
- Cześć, Uleńko. Nie spóźnisz się do pracy?
- Nie, wzięłam tydzień wolnego.
- Coś się stało?
- Nie.
- A czemu wczoraj byłaś taka smutna, zapłakana? - zapytał zaniepokojony Józef.
- Nie, nic...
- Na pewno?
- Tak.
Ula zjadła śniadanie i poszła z powrotem do pokoju myśląc: „Gdzie ja mogę wyjechać, żeby zapomnieć o tym wszystkim, o Marku?!”
Nadeszło popołudnie. Marek obudził się z wielkim bólem głowy.
- O Boże. Moja głowa. Seba, jesteś?
„Nie ma go” - pomyślał.
Wziął telefon i zadzwonił do Sebastiana:
- Cześć, już wstałeś? – powiedział, po czym wybuchnął śmiechem.
- Haha. Bardzo śmieszne. Seba, masz jakieś tabletki na ból głowy?
- Tak, leżą koło kanapy, przewidziałem to po tym, ile ty wczoraj wypiłeś.
- A ile wypiłem, bo nie pamiętam?
- Dwie butelki czystej i butelkę whisky - po czym znowu zaczął się śmiać.
- Ile?
- No stary, tak było.
- Poczekaj chwilę.
Marek odłożył telefon, po czym wziął i połknął dwie tabletki na ból głowy, popił wodą i z powrotem wziął telefon.
- Marek, jesteś?
- No jestem.
- Dobrze, że cię nie ma w firmie.
- Dlaczego? - zapytał zdziwiony Marek.
- Paulina chodzi jak oparzona, jakbyś był to chyba by cię rozszarpała. U mnie już była z pięć razy i pytała o ciebie, ale jej nie powiedziałem, że jesteś u mnie. A tak ogólnie to wszyscy plotkują.
- Tego się spodziewałem.
- To ja się spróbuję wyrwać wcześniej i pogadamy, okej?
- No, ja się chyba stąd raczej nie ruszę.
- No to ja kończę.
- Ej, poczekaj!
- Co?
- Gdzie jest mój samochód?
- Pod blokiem.
- Aha, a moje rzeczy?
- Przyniosłem ci plecak, jest w przedpokoju.
- Aha, dzięki.
- To ja kończę.
- No, siema.
Marek rozłączył się, poszedł do przedpokoju, wziął ciuchy na przebranie i poszedł pod prysznic. Po kilku minutach wyszedł już przebrany. Wziął plecak i zaczął szukać pamiętnika Uli. Po chwil wyciągnął czerwony zeszycik, usiadł i zaczął czytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przeczytałeś? Skomentuj! Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna. Łatwiej nam się pisze, kiedy wiemy, że mamy dla kogo.
Wszelkie dyskusje mile widziane :)